poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Jestem pedo-nooną i (nie) jestem z tego dumna...

W życiu każdej fanki k-popu niestety przychodzi taki okres, że członkowie aktualnie debiutujących zespołów są młodsi od niej i jeśli kiedyś jakimś cudem by się spotkali, to musiałby mówić do niej "noona". Co więcej, ja mam tego pecha, że nawet większość "weteranów" na koreańskim rynku muzycznym jest ode mnie młodsza... (u_u) Jednak jest różnica między byciem nooną a byciem pedo-nooną... To pierwsze pojęcie już tłumaczyłam, a to drugie wolałabym pominąć milczeniem...
Zawsze pilnowałam się, żeby nie zostać pedo-noną, nawet wyznaczyłam sobie granicę: jeśli są urodzeni w tym samym dziesięcioleciu co ja, to jestem po prostu nooną, a jeśli urodzili się w 1990r. lub później to już jestem pedo-nooną. No więc pedo-noona to... Dla przypomnienia: noona to dziewczyna starsza od chłopaka, a pedo to... ekhm... skrót od pedofilii (?_?) Tego chyba nie muszę tłumaczyć...?
No więc zawsze jak ktoś mnie zainteresował, to pierwsze co robiłam, to raczej bez zbytnich złudzeń sprawdzałam ile ma lat... Długo się tego trzymałam, ale jak to się mówi przyszła kryska na matyska... A wszystkiemu winien jest DongJun z ZE:A... Omawiany osobnik: 
urodził się w 1992 roku (więc na chwilę obecną ma 22 lata, czyli jednak to już nie takie dziecko, no ale dla mnie to raczej tak...) oraz wygląda niewinnie i chłopięco, a więc adekwatnie do swojego wieku, a kiedy się uśmiecha to już w ogóle sama niewinność i słodycz:
No więc czym to niewiniątko "zawiniło"? Ano TYM:
A kiedy nie pokazuje tego, co mu matka natura dała, a właściwie co sobie wypracował na siłowni, to wyrabia takie rzeczy:
I jak tu wytrwać w postanowieniu nie bycia pedo-nooną? Kiedy się widzi takie rzeczy!? Kto by pamiętał ile on tak naprawdę ma lat? W każdym razie przynajmniej ma te osiemnaście lat skończone, więc myślę, że nie jest ze mną aż tak źle, a zresztą w Korei popularne są "noona romanse (•^.^•). A poza tym jako kobieta mocno aspirująca do bycia feministką pytam się: skoro faceci mogą się umawiać z młodszymi kobietami, to dlaczego my kobiety mamy sobie żałować? (Powiew rzeczywistości: Taaa, jakbym miała jakąkolwiek szansę, żeby go spotkać, skoro ja nie mam zamiaru się wybrać do Korei, a na koncert w Polsce nie ma co liczyć...). Całe szczęście, to tylko Azjaci tak na mnie działają...
A teraz dowcip przemawiający za tym, żeby kobiety brały sobie młodszych facetów (ta część sprawia, że ten post też powinien być +18, ale już pominę to):
"Moja najukochańsza żono, mam nadzieję, że zrozumiesz, iż teraz, kiedy masz 54 lata, nie jesteś w stanie zaspokoić moich wszystkich potrzeb seksualnych. Jestem bardzo szczęśliwy żyjąc u Twojego boku, jesteś najwspanialszą żoną pod słońcem! Dlatego mam szczerą nadzieję, że zrozumiesz dlaczego właśnie w tej chwili, kiedy czytasz tą wiadomość, jestem w hotelu FORUM razem z Anną, moją 18-letnią sekretarką. Nic się nie martw, będę w domu przed północą. "
Kiedy biznesmen wrócił do domu znalazł na stole w kuchni kartkę od swojej żony: 
"Mój drogi mężu, dziękuję Ci za ten szczery fax. Chciałabym Ci przypomnieć, że Ty również masz 54 lata. Kiedy przeczytasz tą wiadomość, chcę żebyś wiedział, że jestem w hotelu MERCURY razem z Michałem - moim 18-letnim instruktorem tenisa. Jako biznesmen, który zna się na matematyce, niewątpliwie dostrzeżesz podobieństwo sytuacji, jest tylko mała różnica: 18 wejdzie więcej razy w 54, niż 54 w 18. Dlatego nie czekaj na mnie, wrócę nad ranem. Twoja bardzo dobrze Cię rozumiejąca żona."

3 komentarze:

  1. żarcik śmieszny, ale za to jaki prawdziwy :P rozwala mnie sam term pedo noona XD ale to i tak nie jest źle. Dla mnie rekordzistką jest historia babki co swojego no nazwijmy kochanka trzymała a chrzcie, także nie jest jeszcze tak zle ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. też zacznę od żartu, który był dobry, ale skupię się na DongJun, który jest rok młodszy ode mnie, ale serce mi skradł. Również unikam bycia pedo-nooną, ale w tym przypadku się nie da. W porównaniu do ciebie wolę tą jego słodką stronę, pełną entuzjazmu, słodyczy i ciapowatości. Jeśli chodzi o jego mięśnie na brzuchu muszę Ci podziękować, że mi to pokazałaś bo nie miałam pojęcia, że moja słodycz skrywa coś takiego pod koszulką. Określenie Delicious nabrało dla mnie nowego znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mania, w tym przypadku nie kwalifikujesz się do bycia pedo-nooną, skoro jesteś tylko o rok starsza... Nie to co moje 7 lat różnicy... Więc jesteś po prostu nooną :P

    OdpowiedzUsuń