Dla europejskiego fana mentalność fana koreańskiego jest trudna do zrozumienia. Jest sporo takich rzeczy, które ich różnią, ale chyba największą różnicą jest podejście do związków idoli.
Zacznijmy od tego, że ujawnianie związków w k-popie to w ogóle jest ewenement. Jeszcze rok, dwa lata temu idole uchodzili za 100% singli, ponieważ nikt nie ujawniał swoich związków, nawet jeżeli ktoś został przyłapany, to szedł w zaparte, że oni są tylko przyjaciółmi! Może 1% to potwierdzał... Osobiście nie byłam wtedy w fandomie (nawet nie wiedziałam, że coś takiego jak k-pop istnieje), ale słyszałam o JongHyunie z SHINee, który potwierdził swój związek. Nie znam szczegółów, ale biedna dziewczyna nie miała łatwo z Shawolami, a para ostatecznie zerwała, chociaż oficjalnym powodem był brak czasu (?). Obecnie sporo przyłapanych idoli jednak potwierdza swoje związki, chociaż zawsze jest to traktowane jako skandal i to skandal przez duże S, który potrafi przyćmić wszystkie inne informacje (np. niepłacone podatki wytwórni). Na Boga, jak spotykanie się dwóch wolnych, pełnoletnich osób może być skandalem?!
Prasowa historia miłosna Kim SaEun i SungMina z Super Junior miała dosyć dziwny przebieg. Przeważnie pojawiają się dowody w postaci zdjęć i wtedy dopiero agencje przyciśnięte do muru potwierdzały związek pary, a tutaj znalazł się świadek domniemanej randki, porównania zdjęć i znajdywanie dodatków dla par oraz fakt, że grali razem w musicalu... Kiedy SM wstrzymało się z zaprzeczeniem/potwierdzeniem, agencja dziewczyny potwierdziła ich związek. Pierwszą reakcją k-netizenów były przede wszystkim gratulacje, tylko niektórzy podejrzewali, że związek wyszedł na jaw, ponieważ dziewczyna się przebranżowiła z aktorki musicalowej na dramową i gra po raz pierwszy w obecnie emitowanym sitcomie, więc chce zyskać popularność dzięki SungMinowi...
Przy informacji o ślubie w grudniu tej pary już były mocno mieszane uczucia. Informacja o ich związku jest jeszcze całkiem świeża, a tu już informacja o ślubie? Nie dziwię się, że niektórym przemknęła przez głowę myśl, że SaEun jest w ciąży... Jednak ta ciąża wcale nie jest pewna, ponieważ niektóre ELFy twierdzą, że para spotyka się dużej niż wszyscy myślą, a termin ślubu został ustalony już w maju...
Pojawiły się także informacje, że część blogów poświęconych SungMinowi zamknięto, na twitterze w koreańskich trendach pojawiło się #SungminOut oraz, co najgorsze, że k-ELFy żądają odejścia SungMina z Super Junior.
Mnie dziwi jedna rzecz: jeśli naprawdę ślub był planowany od maja, to dlaczego informacja wyszła na jaw właśnie teraz, czyli zaraz po tym, jak LuHan złożył pozew przeciwko SM? Po tej aferze z małżeństwem SungMina jakoś zrobiło się cicho o LuHanie... Nie było by to nic dziwnego, gdyby nie zbieg okoliczności, że po złożeniu pozwu przez Krisa też wybuchł skandal, ponieważ TaeYeon i BaekHyun spotykali się od "sławnych" 4 miesięcy i już tym wszyscy żyli (nie twierdzę, że BaekYeon jest fałszywe - bo kto ich tam wie - ale tyle się ukrywali, a potem przez głupi błąd wszystko się wydało i sprawa z Krisem już nie była tematem nr 1). Podejrzane to wszystko...
Dodatkowo oliwy do ognia dodał autograf SungMina. Wiadomo, autograf ważna rzecz i dla fana, i dla idola. Szkopuł w tym, że SungMin zmienił jeden drobny szczegół w swoim autografie:
I komentarz osoby, która to udostępniła:
Zacznijmy od tego, że ujawnianie związków w k-popie to w ogóle jest ewenement. Jeszcze rok, dwa lata temu idole uchodzili za 100% singli, ponieważ nikt nie ujawniał swoich związków, nawet jeżeli ktoś został przyłapany, to szedł w zaparte, że oni są tylko przyjaciółmi! Może 1% to potwierdzał... Osobiście nie byłam wtedy w fandomie (nawet nie wiedziałam, że coś takiego jak k-pop istnieje), ale słyszałam o JongHyunie z SHINee, który potwierdził swój związek. Nie znam szczegółów, ale biedna dziewczyna nie miała łatwo z Shawolami, a para ostatecznie zerwała, chociaż oficjalnym powodem był brak czasu (?). Obecnie sporo przyłapanych idoli jednak potwierdza swoje związki, chociaż zawsze jest to traktowane jako skandal i to skandal przez duże S, który potrafi przyćmić wszystkie inne informacje (np. niepłacone podatki wytwórni). Na Boga, jak spotykanie się dwóch wolnych, pełnoletnich osób może być skandalem?!
Prasowa historia miłosna Kim SaEun i SungMina z Super Junior miała dosyć dziwny przebieg. Przeważnie pojawiają się dowody w postaci zdjęć i wtedy dopiero agencje przyciśnięte do muru potwierdzały związek pary, a tutaj znalazł się świadek domniemanej randki, porównania zdjęć i znajdywanie dodatków dla par oraz fakt, że grali razem w musicalu... Kiedy SM wstrzymało się z zaprzeczeniem/potwierdzeniem, agencja dziewczyny potwierdziła ich związek. Pierwszą reakcją k-netizenów były przede wszystkim gratulacje, tylko niektórzy podejrzewali, że związek wyszedł na jaw, ponieważ dziewczyna się przebranżowiła z aktorki musicalowej na dramową i gra po raz pierwszy w obecnie emitowanym sitcomie, więc chce zyskać popularność dzięki SungMinowi...
Przy informacji o ślubie w grudniu tej pary już były mocno mieszane uczucia. Informacja o ich związku jest jeszcze całkiem świeża, a tu już informacja o ślubie? Nie dziwię się, że niektórym przemknęła przez głowę myśl, że SaEun jest w ciąży... Jednak ta ciąża wcale nie jest pewna, ponieważ niektóre ELFy twierdzą, że para spotyka się dużej niż wszyscy myślą, a termin ślubu został ustalony już w maju...
Pojawiły się także informacje, że część blogów poświęconych SungMinowi zamknięto, na twitterze w koreańskich trendach pojawiło się #SungminOut oraz, co najgorsze, że k-ELFy żądają odejścia SungMina z Super Junior.
Mnie dziwi jedna rzecz: jeśli naprawdę ślub był planowany od maja, to dlaczego informacja wyszła na jaw właśnie teraz, czyli zaraz po tym, jak LuHan złożył pozew przeciwko SM? Po tej aferze z małżeństwem SungMina jakoś zrobiło się cicho o LuHanie... Nie było by to nic dziwnego, gdyby nie zbieg okoliczności, że po złożeniu pozwu przez Krisa też wybuchł skandal, ponieważ TaeYeon i BaekHyun spotykali się od "sławnych" 4 miesięcy i już tym wszyscy żyli (nie twierdzę, że BaekYeon jest fałszywe - bo kto ich tam wie - ale tyle się ukrywali, a potem przez głupi błąd wszystko się wydało i sprawa z Krisem już nie była tematem nr 1). Podejrzane to wszystko...
Dodatkowo oliwy do ognia dodał autograf SungMina. Wiadomo, autograf ważna rzecz i dla fana, i dla idola. Szkopuł w tym, że SungMin zmienił jeden drobny szczegół w swoim autografie:
I komentarz osoby, która to udostępniła:
"Słyszałam, że autografy SungMina
przypadkowo zaczął zawierać "mi", więc sprawdziłem
ten otrzymany miesiąc temu i naprawdę napisał "mi". Wtedy sprawdziłem wszystkie moje
ten otrzymany miesiąc temu i naprawdę napisał "mi". Wtedy sprawdziłem wszystkie moje
autografy i aż do września zeszłego roku w tym miejscu zamiast
"mi" była gwiazdka.
Sxxxxxxl cieszył się pisząc to dla mnie,
prawda?"
[Dla niewtajemniczonych: SungMin mówi pieszczotliwie na SaEun "Mimi" i stąd ten hałas o to "mi"]
Taaa, ten komentarz mówi wszystko. Komentarze pod artykułem wcale nie są lepsze:
[+312, -1] Jestem fanem innej grupy, ale on poszedł za daleko
[+278, -1] Nigdy nie miał żadnej pozycji w grupie od 10 lat, a [teraz] jego nazwisko jest znane z małżeństwa. Czuję, że wkrótce pojawi się artykuł zatytułowany: "SungMin zostanie ojcem po pięciu miesiącach małżeństwa" (Skoro SungMin jest/był mało znany to jak SaEun mogłaby zdobyć dzięki niemu sławę?)
[+266, 0] Hul... Dlaczego autograf, który dajesz swoim fanom... Ech...
[+108, -2] Zasługuje na więcej nienawiści niż TaeYeon i Baekhyun. Jak on śmie dawać takie autografy jak ten fanom? Wszystkie te publiczne posty na SNS pisane do niej, publiczne randkowanie podczas audycji, informowanie o małżeńskich planach po miesiącu od ujawnienia plotek o umawianiu sięㅋㅋㅋ Co za drań (No i co z tego, że pisze do niej posty? Pewnie nie zawsze mają czas się spotykać; to, że od miesiąca wiadomo, że się spotykają, nie oznacza, że spotykają się tylko miesiąc.)
[+91, -1] To śmieć ㅋㅋㅋㅋ Teraz widzę dlaczego zawsze był bezimienny w Super Junior
[+67, -1] SungMin-ah, przekroczyłeś granicę ㅋㅋ Nigdy nie powinieneś robić niczego, co zrani twoich fanów (Taa, biedne fanki poczuły się zranione, bo SungMin śmiał rozwiać ich marzenia, że zakocha się w każdej (!) z nich i będą żyć razem długo i szczęśliwie!)
[+67, -1] Nie jestem fanem, ale już go nienawidzę; jest gorszy od innych par celebrytów
[+64, 0] Pisanie takiego autografu jak ten to przekroczenie linii
[+62, -2] On jest bardziej beznadziejny niż TaeYeon. Każdy, kto otrzymał jego autograf, jest oczywiście jego zagorzałym fanem, a on śmie umieścić przezwisko swojej dziewczyny w autografie dla nich? ㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋ I przepraszam, ale on nie jest taki znany, że ja na początku nawet nie wiedziałem, że jest członkiem Super Junior; beznadziejny
[+39, -2] SungMin(ie), przekroczyłeś linię ㅋㅋ Jak śmiałeś nam to zrobić, gdy jesteśmy tymi, którzy doprowadzili cię do tego miejsca? ㅋㅋㅋ Jesteś taki samolubny. Przepraszam, ale odmawiam wspierania cię albo rozumienia twoich decyzji. To jest coś, co zrobiłeś dla siebie. Idziesz drogą, którą wybrałeś
[+36, -1] Szalony drań ㅋ ㅋㅋㅋ ㅋㅋㅋ
[+29, 0] Jestem szaloną suką od myślenia, że mogłabym chronić ten kawałek gówna
[+22, -0] BaekHyunowe "kyahing" (kolejne słówko wymyślone przez BaekHyuna, a mające oznaczać jego nieśmiałą stronę, jednak "pojawiło się" w trakcie "skandalu" z TaeYeon) nawet nie ma porównania do tego ㅋㅋㅋ Dodanie [przezwiska] swojej dziewczyny do autografu ㅋㅋㅋ On w ogóle ma mózg?
Ja rozumiem, że w Korei publiczne okazywanie sobie uczuć jest niestosowne (ponoć dlatego w Korei szybciej zobaczy się idące pod rękę dwie osoby tej samej płci niż dwie osoby różnej płci), ale żeby z tego powodu SungMin otrzymywał tyle nienawiści? I to jeszcze przed sprawą z autografem! A sam autograf? Ja patrzę na to zupełnie inaczej. SungMin jest uważany za członka, który ma w sobie najwięcej aegyo i to dodanie "mi" też według mnie można zaliczyć pod kategorię słodkiego zachowania, ponieważ kojarzy mi się to z nastolatką, która pisze inicjały swoje i chłopaka i robi serduszko.
W innych komentarzach pojawiło się także stwierdzenie, że nie powinien łączyć pracy z życiem prywatnym... Hahaha (ironiczny śmiech). To nagle idole mają prawo do prywatnego życia?! To dlaczego Sone tak płakali, że o związku TaeYeon i BaekHyuna dowiedzieli się przez skandal? Bo przecież skoro wspierają ją na wszystkie sposoby, kupują prezenty i w ogóle kochają, to powinna im o wszystkim mówić! Przecież by zrozumieli, że się zakochała! Bla bla bla... I dlatego kiedy SungMin pokazuje, że jest zakochany, (K- i J-)ELFy żądają jego odejścia! Wygląda więc na to, że skoro wszyscy już wiedzą, że SungMin ma kogoś, to i tak ani słowem czy uczynkiem, nawet najmniejszym nie powinien o tym przypominać, bo inaczej wielka obraza majestatu. A już na pewno nie powinien się żenić, bo przecież jeśli to tylko dziewczyna, to zawsze jest szansa, że jednak mogą się rozstać, ale skoro się żeni, to powinien opuścić grupę, nawet pomimo tego, że pozostali członkowie SuJu nic nie mają przeciwko jego ożenkowi oraz pomimo tego, że nie zawalił żadnego swojego obowiązku jako członka Super Junior!
To się wyzłościłam, jednak w całej sytuacji pociesza mnie fakt, że przynajmniej światowe ELFy mają sporo zdrowego rozsądku:
[+36, -1] Szalony drań ㅋ ㅋㅋㅋ ㅋㅋㅋ
[+29, 0] Jestem szaloną suką od myślenia, że mogłabym chronić ten kawałek gówna
[+22, -0] BaekHyunowe "kyahing" (kolejne słówko wymyślone przez BaekHyuna, a mające oznaczać jego nieśmiałą stronę, jednak "pojawiło się" w trakcie "skandalu" z TaeYeon) nawet nie ma porównania do tego ㅋㅋㅋ Dodanie [przezwiska] swojej dziewczyny do autografu ㅋㅋㅋ On w ogóle ma mózg?
Ja rozumiem, że w Korei publiczne okazywanie sobie uczuć jest niestosowne (ponoć dlatego w Korei szybciej zobaczy się idące pod rękę dwie osoby tej samej płci niż dwie osoby różnej płci), ale żeby z tego powodu SungMin otrzymywał tyle nienawiści? I to jeszcze przed sprawą z autografem! A sam autograf? Ja patrzę na to zupełnie inaczej. SungMin jest uważany za członka, który ma w sobie najwięcej aegyo i to dodanie "mi" też według mnie można zaliczyć pod kategorię słodkiego zachowania, ponieważ kojarzy mi się to z nastolatką, która pisze inicjały swoje i chłopaka i robi serduszko.
W innych komentarzach pojawiło się także stwierdzenie, że nie powinien łączyć pracy z życiem prywatnym... Hahaha (ironiczny śmiech). To nagle idole mają prawo do prywatnego życia?! To dlaczego Sone tak płakali, że o związku TaeYeon i BaekHyuna dowiedzieli się przez skandal? Bo przecież skoro wspierają ją na wszystkie sposoby, kupują prezenty i w ogóle kochają, to powinna im o wszystkim mówić! Przecież by zrozumieli, że się zakochała! Bla bla bla... I dlatego kiedy SungMin pokazuje, że jest zakochany, (K- i J-)ELFy żądają jego odejścia! Wygląda więc na to, że skoro wszyscy już wiedzą, że SungMin ma kogoś, to i tak ani słowem czy uczynkiem, nawet najmniejszym nie powinien o tym przypominać, bo inaczej wielka obraza majestatu. A już na pewno nie powinien się żenić, bo przecież jeśli to tylko dziewczyna, to zawsze jest szansa, że jednak mogą się rozstać, ale skoro się żeni, to powinien opuścić grupę, nawet pomimo tego, że pozostali członkowie SuJu nic nie mają przeciwko jego ożenkowi oraz pomimo tego, że nie zawalił żadnego swojego obowiązku jako członka Super Junior!
To się wyzłościłam, jednak w całej sytuacji pociesza mnie fakt, że przynajmniej światowe ELFy mają sporo zdrowego rozsądku:
Żenada... Mentalność k-fanów zawsze pozostanie dla mnie zagadką.
OdpowiedzUsuń