czwartek, 25 grudnia 2014

[RM] Szałowa blondynka

W czasach mojej młodości wychodziło czasopismo przeznaczone dla nastolatek, Nasza Miss. W gazetce mieli dział "Różowe marzenia", w którym prezentowano opowiadania miłosne. Jako romantyczka zbierałam te opowiadania. Postanowiłam się z nimi podzielić, chociaż te paręnaście lat później wydają mi się one strasznie naiwne... Ale i tak szkoda, że udało mi się zachować ich tak niewiele.
Alicja czuła się świetnie w towarzystwie swoich kolegów z paczki. Oni traktowali ją jak dobrego kumpla, nie zauważając w niej dziewczyny. Jednak pewnego dnia Alicja zapragnęła, aby Krzysztof spojrzał na nią inaczej...
Od tego dnia, kiedy w ich paczce zjawił się Krzysztof, z Alicją zaczęły się dziać dziwne rzeczy, których sama nie mogła pojąć. Nigdy dotąd żaden chłopak nie zrobił na niej takiego wrażenia. Miała przecież kumpli i kolegów, z którymi czuła się swobodnie i dobrze, razem się wygłupiali, chodzili na imprezy. Przy Krzysztofie jednak była skrępowana, traciła całą swoją elokwencję, a gdy odezwał się do niej, czuła, że pieką ją policzki, a serce wali jak młot. "Czyżbym się w nim zakochała?" - pomyślała zdziwiona tym wszystkim, co przeżywała. "To jest możliwe, ale czy ja mu się podobam?" - próbowała w myślach rozważyć całą tę sytuację. Niestety nie umiała znaleźć odpowiedzi na drugie pytanie.
Tego dnia jak zwykle Alicja poszła na spotkanie ze swoją paczką. Byli tylko Andrzej i Marek.
- Cześć, co słychać? - dziewczyna przywitała się z Markiem, klepnąwszy go solidnie w ramię.
- Przed chwilą było wszystko ok, ale teraz nie wiem, co z moją ręką - zduszonym głosem odpowiedział chłopak. - Chyba chciałaś mnie powalić! Wiesz, czasami zapominasz, że jesteś dziewczyną.
Alicji zrobiło się przykro, ale nie z powodu bolącego ramienia Marka. Uświadomiła sobie w tym momencie, że jest dla swych kolegów bardziej kumplem niż dziewczyną.
WSZYSCY DO DYSKOTEKI
Za chwilę dołączył do nich Krzysztof. Był w znakomitym humorze. Alicja poczuła, że znowu pieką ją policzki.
- Mam dla was dobrą wiadomość - powiedział Krzysztof radośnie. - Jutro wszyscy idziemy do dyskoteki. Wchodzimy za darmo, bo mój kumpel jest tam dj-em. Co wy na to?
Oczywiście wszyscy byli zachwyceni. Nagle wzrok Krzysztofa pojaśniał.
- Ależ szałowa blondynka! - zawołał.
- Mama kazała dać ci klucze, bo wychodzimy i mam ci przypomnieć, żebyś kupiła mleko - powiedziała "szałowa blondynka" do Alicji i poszła w swoją stronę, zostawiając Krzysztofa w absolutnym zachwycie...
- Masz taką świetną siostrę i w ogóle jej nie pokazujesz?! - zawołał ożywiony. - Dlaczego nie przedstawisz jej nam?
- Bo jej chłopak jest strasznie zazdrosny! A do tego jest wielki jak szafa! - powiedziała Alicja ze złością, a jej serce aż łkało z bólu.
- Szkoda - westchnął. - To dziwne, że siostry mogą tak różnić się od siebie. Wiesz, kiedy zobaczyłem cię pierwszy raz, myślałem, że jesteś chłopakiem.
ŁZY ROZPACZY
Tego było już dla niej za wiele. Spiorunowała chłopaka wściekłym wzrokiem i uciekła do domu.
- Co z nią? - zdziwił się Krzysztof.
- Trzeba przyznać, że masz delikatność słonia - powiedział Marek, który już od pewnego czasu orientował się w sytuacji.
Wróciwszy do domu Alicja przeglądała się uważnie w lustrze. Króciutkie jasne włosy niesfornie wystawały spod czapki z daszkiem, a spod dżinsowej kurtki wyglądała męska flanelowa koszula.
Po policzkach dziewczyny spłynęły łzy. On ma rację, wygląda zupełnie jak chłopak! Nagle przestała płakać i z mocnym postanowieniem poszła do pokoju siostry, by ta pomogła jej zmienić swój wygląd.
NIEZNAJOMA PIĘKNOŚĆ
Marta zaaferowana pracowała nad wyglądem siostry już chyba z godzinę.
- Zobaczysz, że jutro na dyskotece olśnisz tego niedźwiedzia - powiedziała zadowolona z efektu swojej pracy.
Alicja ledwo rozpoznawała siebie w lustrze. Mała czarna sukienka wokół dekoltu ozdobiona była złotymi frędzlami, które powiewały przy każdym ruchu i nadawały całej sylwetce niezwykłej kobiecości.
Następnego dnia Alicja zjawiła się w dyskotece ubrana jak zwykle, ale miała przy sobie tajemniczy plecaczek.
- Co tam dźwigasz? - spytał zaciekawiony Krzysztof.
- Nic takiego - odpowiedziała i poszła w stronę toalety. Przebrała się i umalowała tak, jak nauczyła ją siostra. Odmieniona i piękna wyszła wprost na parkiet i zaczęła tańczyć.
CZY MY SIĘ NIE ZNAMY?
Krzysztof gubił się w domysłach, gdzie też mogła podziać się Alicja. Rozglądał się wszędzie, aż jego wzrok trafił na tańczącą szałową blondynkę i jak zahipnotyzowany zaczął iść w jej kierunku. Alicja zarumieniła się szczęśliwa, widząc jego zachwycone spojrzenie. Gdy zmienił się rytm muzyki na spokojniejszy, Krzysztof chciał wziąć dziewczynę w ramiona.
- Może zabrzmi to głupio, ale czy my się przypadkiem nie znamy? - zapytał obejmując ją.
- Nie poznałeś mnie? - Alicja zaczęła się śmiać. - No tak, kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz, wziąłeś mnie przecież za chłopaka!
Tym razem zarumienił się Krzysztof.
- Nie wiem co  mam powiedzieć, jesteś taka piękna!
Uszczęśliwiona dziewczyna przytuliła się do niego, pewna, że zanim skończy się ten taniec, Krzysztof ją pocałuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz