poniedziałek, 20 stycznia 2014

Instrukcje obsługi

Ostatnio czytałam w internecie, że pewien więzień oskarżył firmę NIKE, której buty kupił i nosił, więc miał je na nogach także podczas kopania swoich ofiar, o to, że w instrukcji obsługi tychże butów nie ma nawet słowa o tym, że mogą być śmiertelną bronią ("Odpowiedzialność za produkt wymaga, by poinformować klienta, o wszelkich zagrożeniach, które mogą wynikać z użytkowania potencjalnie niebezpiecz­ne­go przedmiotu. Brak takiego ostrzeżenia spowodował, że użytkownik tego produktu, spowodował obrażenia fizyczne i cierpienia psychiczne."). Każdy rozsądny człowiek wie, że to bzdura, bo przecież to nie wina butów, tylko tego jak mocno i ile razy kopał swoje ofiary, co innego, gdyby to były buty bhp, no ale zwykłe adidasy...?
Ale ostatnio to ja też nie grzeszę inteligencją w sprawie obsługiwania pewnych rzeczy, chociaż nie mam zamiaru z tego powodu nikogo pozywać ;)
Pierwszym problemem był dla mnie odmrażacz do szyb samochodowych. Pierwszy raz kupiłam sobie coś takiego, bo jest zima (choć w tym roku to przeważnie tylko kalendarzowa), wiec się przyda, zresztą już mi się trafiło parę poranków, że musiałam skrobać szyby. Po zakupie też w końcu mi się trafił taki poranek, że jak wyjrzałam przez okno, to zobaczyłam oszronione szyby mojego autka. Jednak tym razem nie wyszłam wcześniej i nie odpaliłam samochodu, żeby się nagrzał i sam odmroził, bo przecież mam odmrażacz! Zadowolona wzięłam go do ręki, próbuję psikać, a tu nic i tak parę razy. Pomyślałam, że pewnie jest jakieś zabezpieczenie, jednak w instrukcji nic nie było! Jeszcze coś tam próbowałam pokombinować, ale ostatecznie i tak wkurzona musiałam użyć skrobaczki  Dopiero znajomy mnie uświadomił, że aby psikał, trzeba było przekręcić końcówkę spryskiwacza. Naprawdę szkoda, że w instrukcji nic nie napisali. Może powinnam ich pozwać ;)
Drugim problemem jest dla mnie mop (!), który w ogóle nie ma instrukcji obsługi. Z tym, że najpierw trzeba wlać wodę i płyn do wiadra, potem zamoczyć mop, wycisnąć i przetrzeć podłogę, przepłukać mopa, nie mam problemu. Problemem jest to, że podłoga schnie mi godzinę! Wodę wyciskam tak, że aż boję się, że zaraz połamię koszyk do wyciskania. Już nawet otwieram okna, żeby się wietrzyło, a dalej jest to samo. Najdziwniejsze jest jednak to, że jak myję kilka pomieszczeń, to w tym ostatnim podłoga szybciej wyschnie niż w tym pierwszym. Dla mnie cuda na kiju.
W każdym razie w Polsce raczej nie ma takiej mody na pozywanie firm o różne byle głupstwa, jednak niektóre firmy zabezpieczają się już na przyszłość, bo można trafić na takie kwiatki (chociaż nie wiem na ile są prawdziwe):
Pudding firmy Marks & Spencer: "Produkt będzie gorący po podgrzaniu."
Na kostiumie Supermana dla dzieci "Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania."
Na niektórych mrożonkach firmy Swanson: "Zalecany sposób przyrządzania: rozmrozić."
Na szwedzkiej pile mechanicznej: "Nie zatrzymywać łańcucha za pomocą rąk bądź genitaliów."
Na workach od odkurzacza: "Worek nie jest zabawką. Założenie na głowę grozi uduszeniem."
Na pudełku orzeszków podawanym na liniach lotniczych American Airlines: Instrukcja: 1\Otworzyć pudełko, 2/ Jeść orzeszki."
Na pudełku od żelazka Rowenta: "Nie prasować ubrań na ciele."
W instrukcji obsługi pralki automatycznej (whilrpool): "nie wkładać dzieci do środka bębna."
Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci: "Nie prowadzić samochodu ani nie obsługiwać urządzeń mechanicznych po zażyciu preparatu."



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz