wtorek, 21 stycznia 2014

Moje Top13 2013 k-popowych piosenek

Kiedy widziałam zestawienia na innych blogach, to sama miałam ochotę coś takiego zrobić, jednak nie miałam gdzie, lecz teraz już mam. (^_^)
Miało być Top10, jednak nie mogłam się zdecydować na wyrzucenie jakiegoś utworu, ale i tak jest lepiej niż myślałam, bo przed zrobieniem tej listy podejrzewałam, że się w 20 nie zmieszczę, a tu przy dwóch małych oszustwach udało mi się „wcisnąć” w 13 (oby nie pechową).
To lecimy:
13. 2PM – A.D.T.O.Y.
Chłopaki na rynku muzycznym działają już ładnych parę lat, jednak ja osobiście zapoznałam się z tylko ich paroma utworami, ale żaden mi nie podszedł. Utrzymują męski wizerunek, czytaj: każdy członek zespołu  prezentuje niezły ABS, ale przy słuchaniu mp3 tego nie widać, jednak ta piosenka szybko mi się spodobała i nawet nie odstraszyły mnie „piski” Nickchuna (ktoś zaznajomiony z k-popem [i 2PM] wie o kogo i o które „piski” chodzi, ale w sumie wystarczy tylko posłuchać utworu, żeby się domyślić o jakie „piski” biega ;) ).
12. DMTN – Safety Zone
Przy paru pierwszych przesłuchaniach ta piosenka wydawała mi się powtórką z rozrywki, bo brzmiała jak gorsza wersja E.R., które wydali rok temu jeszcze pod nazwą Dalmatian. Jednak przy każdym kolejnym przesłuchaniu (i obejrzeniu paru występów „live”), nagle stwierdziłam, że jest jednak lepsze, a już zwłaszcza przekonuje mnie fragment Inatiego (mniej więcej 1:23-1:31)
11. MYNAME – Baby I’m sorry
Ta piosenka była dla mnie zaskoczeniem, bo słuchałam wcześniej ich jednej piosenki i kompletnie mi ona nie podeszła, a tu takie cudo wyszło. Szkoda tylko, że MV jest dosyć brutalne, jednak przy słuchaniu to nie przeszkadza ;)
10. MBLAQ - Smoky Girl
Muszę przyznać, że przy pierwszym przesłuchaniu byłam rozczarowana tą piosenką - wydawała mi się po prostu za słaba na ich możliwości, ale przesłuchałam drugi raz, trzeci i kolejny... i kolejny... i kolejny... Nawet nie zauważyłam kiedy mi się wkręciła i już nie mogłam się od niej uwolnić. W MV jestem zachwycona uśmiechem Lee Joona (3:23)
9. Junsu - Incredible (feat. Quincy)
Ponieważ całe JYJ jakoś nie może zgrać swoich grafików, żeby coś nagrać, to wydają chociaż coś pojedynczo. Junsu nie jest moim ulubieńcem w JYJ, ale muszę mu oddać sprawiedliwość - ma kawał niesamowitego głosu, chociaż tutaj go za dużo nie pokazuje :P , bo akurat "Incredible" to taki lekki kawałek raczej na letnią porę, przy którym chce się bawić i tańczyć.
8. Henry - Trap (with TaeMin & KyuHyun)
Nie jestem fanką głosu Henrego, ale ta piosenka mi się tak podoba, że i jego głos mi nie przeszkadza.  Za to niespodzianką jest dla mnie głos KyuHyuna, który zawsze wydawał mi się jednym z bardziej charakterystycznych głosów w Super Junior, a tutaj się zdziwiłam, bo nie mogłam rozpoznać, które partie są jego. Fajnie, że sporo słychać fortepianu w utworze.
7. Shinhwa - This Love
Z tą piosenką zapoznałam się tylko dlatego, że wypadało by znać chociaż jeden utwór weteranów k-popu. Po kilkakrotnym przesłuchaniu rzeczywiście piosenka mi się wkręciła. Jednak teledysk i to jak tańczą... Niestety, nawet ja - osoba, którą pewne zachowania typowe w Korei nie szokują i nie budzą nieodpowiednich skojarzeń, przy ich tańcu wymiękam, a moje myśli błądzą w nieodpowiednie rejony, ale sama piosenka uzależnia.
6. Sistar - Give it to me
Jedyne reprezentantki płci pięknej (chociaż w Korei to chyba jednak tej brzydkiej ;) ) na tej liście. Nie wiem co, ale coś mnie naprawdę odrzuca od koreańskich girlsbandów, gdzie przy anglojęzycznych w ogóle ten problem nie występuje, więc niech już to świadczy jak dobra jest to piosenka, skoro znalazła się na tej liście. 
5. U-KISS - Standing Still
Chłopaki mają coś takiego w sobie, że ich piosenki choć na początku wydają mi się zaledwie przyzwoite, to jednak szybko mi się wkręcają i długo mnie trzymają i ten utworek też taki jest. Bardzo mi się podoba moment 2:25-2:36, w którym słychać samą muzykę. W MV chłopaki też jak zwykle świetnie tańczą.
4. EXO - Miracles in December, Baby Don't Cry, Black Pearl
I tutaj jest to moje małe oszustwo, bo są trzy piosenki na jednym miejscu, tylko że od jednego wykonawcy, gdyby jednak do Baby Don't Cry było wydane MV, to nie miałabym problemu i byłaby wtedy tylko ta piosenka, bo dosyć szybko mi się spodobała i to na tyle, żeby zapoznać się z ich albumem, więc poznałam miedzy innymi Black Pearl, które również nie ma MV(;_;), a też jest świetne.
Przy Miracles in December zaliczyłam za to kilka WTF? Po pierwsze: jaka to piosenka EXO (które składa się z 12 członków), skoro śpiewają ją tylko 3 osoby!? Po drugie: co to za piosenka zapowiadana na świąteczną, której tekst i MV są bardzo smutne i niewiele mają wspólnego ze świętami? Po trzecie: jak można było tak nagrać piosenkę, że nie można ustawić głośności słuchania, bo albo nie słychać dobrze, jak śpiewają na początku, albo potem tak wali po uszach, że to aż boli. To sobie ponarzekałam, ale jednak to przyjemna ballada, która ma ogromnego plusa: głos Chena - chłopak miał możliwość popisania się i wykorzystał to w 200% i dlatego tak bardzo lubię tą piosenkę.
3. B.A.P - One Shot
Zawsze czekam na nową piosenkę od chłopaków, bo przeważnie promują się piosenkami z powerem. W tym roku zdarzało im się eksperymentować z innymi stylami, jednak nie porzucili też swojego mocnego wizerunku i chwała im za to, bo ta piosenka jest typowa dla nich i w ich najlepszym stylu, a DaeHyun też jak zwykle daje czadu. W MV jest wykorzystany spory fragment "Coma", innej ich piosenki.
2. Kim JaeJoong - Just Another Girl, One Kiss, Rotten Love
Głos tego pana po prostu uwielbiam, zresztą samego pana też. Zwłaszcza w balladach. Choć JAG balladą nie jest, to ma fajne rockowe brzmienie, co nie jest częste w k-popie. Tutaj też się uciekłam do małego oszustwa, ale naprawdę mnie boli, że do pozostałych dwóch piosenek nie ma MV, bo zamiast Top13 miałabym Top15, ale pozostanie mi to tylko przeboleć.
1. ZE:A - The Ghost of Wind
Długo się zastanawiałam, kogo dać na pierwszym miejscu, ich czy JJ, jednak ostatecznie zdecydowałam się na nich, bo przesłuchałam wcześniej ich parę piosenek i choć mi się spodobały, to nie uzależniały mnie w ogóle, więc ta piosenka zaskoczyła mnie całkowicie, bo już przy pierwszym przesłuchaniu jej pierwsza minuta kupiła mnie totalnie i do tej pory nie mogę się uwolnić od tej piosenki. Choć w MV chłopaki mają mało efektowny, to jednak świetny układ. 

Niestety, w tym roku nie obyło się bez rozczarowań, bo na Top liście zabrakło parę zespołów i wokalistki, których bardzo lubię, a mieli comebacki. Myślę tu przede wszystkim o SHINee i Infinite. SHINee mieli w zeszłym roku aż 3 powroty, jednak tylko jedna ich promocyjna piosenka spodobała mi się chociaż na tyle, żeby dodać ją do playlisty. Ale to i tak lepiej od Infinite, którzy mieli dwie piosenki promujące, ale żadnej nie dodałam nawet do playlisty. Ailee też mnie nie zachwyciła. Ma ona kawał głosu i naprawdę umie go używać, jednak jej "U&I" za bardzo zajeżdżało mi piosenką Beyonce (chociaż ponoć "jak się wzorować, to na najlepszych"), która zresztą też mi się nie podobała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz