Kręcimy horror o zombie? A nie, to "fani"... |
Sasaeng fani, sasaeng fani, sasaeng fani... Czy oni naprawdę są fanami? Kilku Soompiers wspólnie myśli, że nie są i niektórzy zastanawiają się co o swoim postępowaniu będą myśleć 5-10 lat później od tych incydentów. To smutne, że istnieje taka część w k-popowym fandomie. To niefortunne, że tak łatwo jest śledzić gwiazdy, ponieważ Seul i Korea Południowa w ogóle są dość małe, co jest na rękę takim niepożądanym stalkerom.
LeeTeuk z Super Junior niedawno (oj dawno to już było, skoro niedługo wychodzi z tego woja) napisał na swoim Twitterze, że chce, żeby jego fani sasaeng zostawili go chociaż dzisiaj w spokoju, skoro to jego ostatni dzień przed wstąpieniem do wojska. Już wcześniej odnotowano przypadki, w których gwiazdy wyrażały swoją pogardę dla fanów sasaeng, którzy posuwają się za daleko w okazywaniu swojej "miłości".
Oto kilka z wielu incydentów ujawnionych przez idoli w przeszłości.
Ofiarami sasaeng fanów padli m.in.:
1) SiWon z Super Junior, gdy ktoś włamał mu się na konto na Twitterze. Po tym zdarzeniu SiWon opublikował posta: "Miłość jest prawdziwa wtedy, gdy kogoś rozumiesz i o niego dbasz. Miłość to nie inwazja na czyjąś prywatność i szpiegowanie. Proszę nie włamuj się znowu na moje konto. Proszę."
2) F.T.Island, bo ktoś włamał im się do dormu, ukradł ich osobiste rzeczy i zrobił kupę (!!!) przy drzwiach ewakuacyjnych znajdujących się najbliżej dormu.
3) Kim YooJung, która w szkole podstawowej została prawie porwana przez osobę, która w pokoju nauczycielskim podszywała się pod jej ojca. Powiedział on nauczycielom, że przyszedł tam, aby zająć się swoją "córką".
4) G-Dragon z BigBang, gdy w Chinach został zablokowany ich van. W audycji "Volume up" prowadzonej przez Yoo In Na GD powiedział, że: "wiele razy się zdarzało, że fani jechali za nami taksówkami lub innymi samochodami. Ale to był pierwszy raz, gdy fani zastawili naszego vana ustawiając samochody z przodu, tyłu i po obu stronach vana. Zatrzymali się i wyszli robić zdjęcia. Całe szczęście, puścili nas po zrobieniu zdjęć".
5) Shinhwa, bo fani skorzystali z ich łazienki i zabrali pranie, a innym razem Kim DongWan przypadkowo oblał fanów zimną wodą przy podlewaniu kwiatów.
6) Jessica z SNSD, gdy wracała do ich zabezpieczonego apartamentowca. Gdy wysiadła z taksówki, zaczął iść za nią jakiś mężczyzna i nawet zablokował parasolką główne wejście do apartamentowca. Na początku myślała, że też tam mieszka, ale cały czas szedł za nią. Gdy przyśpieszała, słyszała jak kroki za nią też przyśpieszają. Weszła jak najszybciej do mieszkania i za chwilę usłyszała jak ktoś próbuje otworzyć drzwi.
7) Park YooChun, którego "fanka" uderzyła w twarz tylko dlatego, żeby ją zapamiętał.
8) TaecYeon z 2PM, który dostał w prezencie od "fanki" zużytą podpaskę z wiadomością: "TaecYeon, nie możesz żyć beze mnie." Potem, kiedy fani 2PM i społeczeństwo zareagowali oburzeniem, "fanka" napisała na swoim blogu: "Przepraszam. Przepraszam, że zmartwiłam fanów i TaecYeona. Nie wiedziałam, że to wzbudzi tak wielką uwagę. Nie jestem fanem sasaeng, to po prostu obsesja."
Miłe to wszystko, prawda? Jednym z zespołów, które wręcz słynął z ogromnej ilości sasaeng, był DBSK (jeszcze w 5-osobowym składzie). Oto kilka przykładów, co potrafiły one zdziałać:
- dorobić klucz do dormu zespołu;
- śledzić ChangMina i złamać mu małego palca;
- "zamrazić" konta telefoniczne DBSK, sprawdzić historię połączeń i obdzwonić każdy numer, żeby się przekonać, czy to nie dziewczyny;
- szukać osobistych pieczęci chłopaków do zarejestrowania małżeństwa (w Korei każdy posiada taką pieczątkę, która jest tak wiążąca w urzędzie, jak u nas podpis);
- podkładać bieliznę do bagaży DBSK;
- zamawiać pizze i kurczaka do apartamentu DBSK i zmuszać ich do zapłacenia za to;
- wkradać się do dormu i całować, gdy śpią;
- zachować krew menstruacyjną, aby sprezentować ją chłopakom (bleeeeeee);
- powodować wypadki samochodowe;
- znaleźć numery członków rodziny i wydzwaniać do nich;
- bić ChangMina torbą pełną kamieni;
- używać ich numerów ubezpieczenia społecznego do logowania się na różnych stronach (oczywiście nie zdobyły ich legalnie).
W obecnych czasach pałeczkę po DBSK przejęło teraz EXO i aktualnie to oni słyną z rzeszy sasaeng. Pomijając nieodpowiednie zachowanie podczas publicznych wystąpień chłopaków znowu dochodzi do różnych ekscesów. Najsłynniejsze to włamanie się do dormu EXO K i kradzież bielizny D.O oraz wtargnięcie na ślub brata BaekHyuna i zrujnowanie go. Powtarzają się także niektóre poprzednie scenariusze.
Ostatnio tak się zdarzyło, że LuHan zamieścił na Weibo wpis ze zdjęciem kobiety w samochodzie i zdanie: "Czy możesz przestać mnie śledzić? Nie jesteś aby zbyt odważna? Rzeczy, które powiedziałaś… Nie wstawię tutaj tego." (tłumaczenie pl: Game Yuu z EXO Poland), potem wpis został zmieniony i pojawił się dopisek "Fani sasaeng".
Co sądzą Koreańczycy o poście LuHana? Na NetizenBUZZ można poczytać:
Ilgan Sports i Naver
[+7,429, -336] Dla troskliwego i uważnego LuHana powiedzieć coś takiego... Sasaeng musi być naprawdę beznadziejna~
[+6,887, -144] Czy nie można stworzyć ustawy o sasaeng? Przed martwieniem się o image piosenkarzy agencje powinny dbać o ich podstawowe prawa i podjąć kroki prawne. Nikt nie będzie krytykował kogoś, kto wysyła sasaeng do więzienia.
[+5,400, -168] Jakie musiało to być trudne dla niego, że nawet umieścił zdjęcie. Sasaeng, przestań. Czy nie jest ci go żal?
[+4,083, -320] Niestety nie możemy cię ochronić...
[+723, -68] Niesamowite, że istnieje tak wiele sasaeng przyklejonych do nich jak stalkerzy, a BaekHyunowi wciąż się udawało aż do tej pory... On zasługuje na nagrodę.
Nate
[+244, -25] Dziecko, które cały czas było spokojne bez względu na to, jak źle się działo przez sasaeng, wreszcie przemówiło. Oznacza to, że tym razem naprawdę musiała zostać przekroczona granica. Do wszystkich ludzi, którzy mówią, że powinien zrezygnować z bycia idolem, skoro sobie z tym nie radzi, proszę uświadomcie sobie, że to, co robią sasaeng jest przestępstwem, które w ogóle nie powinno istnieć. (Kocham ten komentarz)
[+244, -25] Sasaeng nie są fanami. Wyobraź sobie, że stalker śledzi cię 24 godziny [na dobę]... Pewnie nikt z was nie przetrwał by dnia. Idole muszą znosić wiele, ale nie sądzę, że sasaeng powinno być jedną z nich. Sasaeng, proszę przestańcie.
[+198, -20] On oczywiście nie mówi o fanach, tylko o sasaeng...
W sumie LuHan zareagował łagodnie w przeciwieństwie do JaeJoonga. W 2012 roku wybuchł skandal, gdy wyciekło nagranie, na którym słychać pijanego JaeJoonga wyzywającego fanki sasaeng, zresztą z tej rozmowy można wywnioskować, że doszło także do rękoczynów (tłumaczenie pl - Furusek z JYJ Polska):
Chodzicie za mną i się ze mną kontaktujecie…
To dla was świetna zabawa…
Świetna zabawa…
Tak naprawdę nigdy nie zastanowiliście się jakie to dla nas stresujące.
Wolałbym być normalny i żyć bez czegoś takiego.
Gdziekolwiek nie pójdę, ktoś za mną łazi.
Gdziekolwiek nie pójdę, ktoś do mnie wydzwania.
Gdziekolwiek nie pójdę, ktoś do mnie wydzwania i mówi: gdzie jesteś… Jesteś tam, prawda? Ciągle żyję i uciekam w strachu. Czy ja jestem przestępcą? Ha… W wakacje byłem przez 4 dni w Japonii. Byłem w Japonii, przez was… Przez was, he? kur**… Zabawne, co? Zabawne?
Gdy wracam (do Korei) kur** nie mam wolności… Myślicie, że byłbym tutaj pieprzone…
Prędzej wolałbym być w więzieniu i jeść cholerny ryż z fasolą (posiłek dawany w więzieniu) i ćwiczyć. Wolałbym iść do wojska i żyć jako żołnierz kur** przez was…
Do cholery, czy muszę tu zostawać (w Korei)?
Takie suki jak wy… Wiecie ile jest takich jak wy? Dziesiątki, pieprzeni taksówkarze muszą zarabiać na życie i brać was i mnie kur** śledzić… Ryzykując swoje życia i mnie śledzić, nawet na czerwonym świetle… Nawet jeśli na przeciwko jedzie pełno samochodów… Wjeżdżają na przeciwny pas i jadą pod prąd i mnie gonią…
Cholerni skurw**, którzy śledzą mnie dla pieniędzy i fani, którzy dają im pieniądze, by mnie śledzili… kur** Przez SASENGS i przez jeżdżące za mną TAKSÓWKI SASAENG, mam iść schować się na resztę życia? He? He? Czemu tak mam, jestem przestępcą? Mam zostać w Korei przez was suki? He? Jesteście SASAENGAMI suki, kur** czy muszę tak żyć? He? He? Przez was? kur** Później te jebane SASAENGOWE suki zadzwonią pewnie na policję… Zadzwonicie na policję. Nie, do tej pory zdarzało się to wiele razy. Jeśli tego nie robią, to są grzecznymi dzieciakami… Robią taki shit, a potem kur** dzwonią na policję. Mówią, że czują się jak śmieć, bo je kur** zbluzgałem, żądają odszkodowania, te pieprzone SASAENGI… Jak do cholery ufać takim SASAENGOM. Mam kryć te pieprzone suki, które za mną łażą? Suki? Wiecie ile razy musiałem bić was po głowie tak jak teraz? Ja... Dziesiątki razy… Nie umiem nawet tego zliczyć, idź suko, bawi cię to? O, zabawne, co? Chodź, chodź tutaj, bliżej, podoba ci się? To jak gra w przetrwanie? Fajne, co? Jebana zabawa w łażenie za mną. gdy raz was uderzę po głowie, dzwonicie na policję mówiąc, że znowu nie możecie wrócić do domu, bo spuchło.
Suki, kiedy cały dzień gdzieś jeżdżę, śledzicie mnie i co, dzwonicie na policję, bo nie możecie iść do domu? kur** Po co za mną łazicie? Mówicie, że nie mogę iść do domu? Macie tak dużo czasu? Pieprzone suki śpię tylko 3 godziny dziennie, co z tygodniem, mówicie rzeczy jak, oo Jaejoong jest jak para, w jaki sposób potrafi tak dobrze znikać, potem do mnie wydzwaniacie i piszecie smsy… Ciągle wrzucacie to na blogi… Zawsze czytam te wasze blogi… Kto poszedł do fryzjera i kiedy, o której godzinie, kiedy ChangMin zrobił to, a YunHo tamto… Wiecie wszystko jak pieprzeni czarnoksiężnicy
Ale reszta z was… Czemu mnie nie znali? Te wakacje? Czemu nie wiedzieli gdzie pojechałem? He? Mam dalej się tak ukrywać? Ukrywanie jest kur** upośledzone… Ale ci co mnie śledzą, jacy są? He, pieprzona suko? Czy jako piosenkarz mógłbym kiedyś mieć dziewczynę? Naprawdę? He? Mam sprawdzać wasze blogi co minutę, co godzinę, kiedy wychodzę? He? Cy ja jestem prezydentem? Pieprzcie się, jesteście jebanymi dziwkami na facetów, co? Chcecie zainteresowania młodych idoli, pieprzone suki… Lubicie wszystko przeciw prywatności piosenkarza i bierzecie taksówki, macie tyle pieniędzy? Jeśli za te pieniądze kupilibyście chociaż jedno CD… Bylibyśmy w rankingu numerem jeden.
Kur**, w Japonii, pracowaliśmy przez 5 lat, żeby zdobyć tytuł najlepszych i zajęliśmy drugie czy pierwsze miejsce… Nawet jeśli bardzo nas wspierają na DNBN (strona fanowska), gdybyście kupili pieprzoną płytę, zamiast jeździć za nami w taksówkach, moglibyśmy, kur**, wejść na listę Oricon na jakieś miejsce.. Suki, zawsze robicie ten shit z taksówkami, kur**, wiecie, czemu kupiłem mój samochód RA? Kupiłem go, żeby gubić taksówki, kupiłem go, żeby gubić taksówki, ale nie mogłem suki, było za dużo taksówek, te pieprzone taksówki przewijające się za pieniądze, by mnie śledzić do granic możliwości, wydajecie pieniądze do granic możliwości i za mną jeździcie. I nadal wam mało, a sen, nie śpicie całą noc przez cały czas, ale jedziecie po nas, kiedy my tak robimy. A kiedy jestem taki wkurwiony i nie mogę się opanować, mówicie, że nie możecie iść do domu, bo macie spuchniętą twarz i chcecie odszkodowania i wzywacie policje, suki.
To są fanki? Pieprzenie… Zobaczymy suki czy pójdziecie kur** do nieba, jebane gnojki kur**…
Myślicie, że mogę was lubić?
Pieprzcie się róbcie jak robicie i dlatego zaczynamy lubić interesy w Japonii suki, wiecie? Kiedy udzielamy wywiadów na temat koncertów, co za „lubimy, kiedy (koreańscy) fani śpiewają z nami ballady”? I „lubimy Japończyków, ponieważ dobrze słuchają”? „To różnica między Koreą a Japonią”? Gówno prawda. Nie chcę upokarzać Korei w Japonii, dlatego mówię, że lubię, gdy śpiewacie z nami podczas ballad.
Kur**, zawsze mówią, zawsze śledzą, zawsze krzyczą...
To przez was SASAENG zaczęliśmy bardziej lubić zagranicznych fanów. Jak myślicie czemu Japonia i Chiny są teraz takie? To przez to, że próbują was naśladować, obcokrajowcy. Jesteście zadowolone? (Więcej o całej sprawie można przeczytać tutaj i tutaj)
Fakt, słownictwo JaeJonga przeraża, ale kiedy się to czyta, to ja najbardziej wyczuwam w tym gorycz. Można wywnioskować, że czuje się jak zaszczute zwierze... A "najlepsze" jest to, że oczywiście przeprosił za to swoje zachowanie... Mam nadzieję, że chociaż trochę mu ulżyło, skoro wykrzyczał to wszystko, co mu leżało na sercu. A teraz zastanawiam jak musi się czuć LuHan po dzisiejszym artykule, który ukazał się na allkpop - ja bym się czuła bardzo, bardzo, bardzo źle...
Fan przeprasza za ukrycie kamery w pokoju hotelowym LuHana
Atmosfera w fandomie EXO robi się coraz gorętsza i coraz bardziej skomplikowana: fani okrzyknęli BaekHyuna zdrajcą, zastanawiają się nad karierą aktorską Krisa i toczącą się mediacją z SM Entertainment, a teraz mamy do czynienia z fanem, który umieścił w pokoju hotelowym LuHana kamerę!
Fan ten opublikował post na Weibo, w którym umieścił zdjęcie LuHana w pokoju hotelowym, pisząc, że członek EXO właśnie nakłada makijaż. Jak tylko to oczywiste naruszenie jego prywatności zdenerwowało fanów, ten fan usunął post i w jego miejsce opublikował przeprosiny. Fan wielokrotnie przepraszał, że rozgniewał innych fanów i że on lub ona jest chrześcijaninem i nie chce zostać ukarany.
Ręce opadają... Tylko tyle napiszę. No i jeszcze: biedny LuHan, chyba będzie miał uraz do końca życia. Jeszcze brakuje, żeby on odszedł z EXO...
Biednego Luhana przede wszystkim -jak się okazało- wykończyło SM :P
OdpowiedzUsuńAle tak na poważnie to to jest przerażające! Kiedyś czytałam nawet, że któryś saeseng dolał czegoś do wody, któremuś z idoli....
To nie był sasaeng, to był ant-fan, który dodał kleju do wody. Biedny Yunho wylądował po tym w szpitalu.
UsuńNie dziwię się tym piosenkarzom, że tak zareagowali. Moja reakcja nie byłaby lepsza. Pieprzeni sasaeng fans!
OdpowiedzUsuńJa bym powiedziała tak do tych sasaengingów:"Wypierdalać bo wam się krzywda stanie! albo zadzwonię na policje!
Usuń"Jeszcze brakuje, żeby on odszedł z EXO" i słowa stały się czynem ;')
OdpowiedzUsuńI oni się nazywają FANAMI?! To już absurd! Prawdziwi fani szanują idoli a nie ich PRZEŚLADUJĄ!
OdpowiedzUsuńJednak to dalej są "fani" dlatego nazwa to sasengi... Czasami się zastanawiam czy oni* wiedzą że idole ich nie lubią? Że chciałyby te osoby być blisko swoich ukochanych idoli a robią wszystko żeby oni (idole) ich nienawidzili za to co robią... nie znoszę sasengów...
Usuń