wtorek, 20 maja 2014

Kris VS SM, czyli kto na tym zyska

czyli Sina Weibo/Tudou/Youku VS Baidu/SM

I znowu piszę nie o tym co, chciałam... W każdym razie trafiłam na link rzucający nowe światło na całą sprawę, więc postanowiłam dać tutaj tłumaczenie tego tekstu.
Zastrzeżenie: Jestem fanem EXO. Chinaline i EXO M zawsze byli moimi ulubieńcami i zawsze myślałam (zakładam, że to dziewczyna pisała), że Kris był najprzystojniejszym spośród całej 12. Jednakże będąc uczciwym - Kris nigdy nie był moim biasem, chociaż był drugi w kolejce (moja lista ciągle się zmienia, ale nigdy nie był na szczycie).
Ta teoria spiskowa to po prostu przypuszczenia z mojej strony (nie ona pierwsza to podejrzewa) i nie mam dowodu na ich poparcie, więc nie należy to brać za bezsprzeczną prawdę.
Myślę, że to powszechnie znana tajemnica, że Kris chciał opuścić (agencję/zespół) przed promocją Wolf'a. Pamiętam, że czytałam wtedy pogłoski o tym, że Kris udał się do Hongkongu na przesłuchanie jako aktor i próbował wykupić swój kontrakt. Pamiętam też szyderstwa z tych plotek, że żadna agencja przy zdrowych zmysłach nie wykupi jego kontraktu od SM - nie był wart tylu $$$ i takiego wysiłku.
Nie znam Krisa, ale teraz z przekonaniem mogę powiedzieć, że Kris nigdy, a na pewno na początku nie chciał być aktorem. Gdyby było inaczej, nigdy nie zostałby trainee w SM. To nie ma sensu dla kogoś, kto przyjechał z zagranicy i próbuje zostać aktorem, żeby robił to pod skrzydłami agencji, której podopieczni słyną z kiepskiego aktorstwa (w każdym razie jeśli nie jesteś Koreańczykiem, nie masz szans na zostanie sławnym aktorem w Korei). Jeśli szczerze chciałby zostać dobrym aktorem, to już na początku udałby się na przesłuchania do Hongkongu i próbowałby się dostać do TVB (klik) czy czegoś podobnego.
Kris chciał być po prostu sławny i zostanie idolem kpopu było sposobem na uzyskanie sławy. Nie mam wątpliwości, że poświęcał się dla tego marzenia - nie marnował by czterech lat swojego życia, aby trenować na darmo.
Z jakiegoś powodu po debiucie uświadomił sobie, że życie idola po prostu nie jest dla niego. Może chodzi o $, może o zbyt małą promocję, ale na pewno nie z powodu zapalenia mięśnia sercowego. Jestem pewna, że Kris nie ma choroby zagrażającej życiu. Jeśli by tak było, mógłby grać tą kartą i pozyskać sympatię wszystkich. Fakt, że raport został szybko usunięty, udowodnił, że został stworzony, by wzbudzać domysły i uzyskać sympatię ludzi. (Nienawidzę tej części, ale HanGeng również cierpiał z powodu różnych schorzeń, a teraz nagle jest na tyle zdrowy, aby odbyć podróż w kosmos. Trzeba być w dobrej kondycji fizycznej, aby móc to zrobić. Nie mówię, że nie był przepracowany, ale jego stan zdrowia nie był aż taki zły, jak opisano to w pozwie.)
W każdym razie z powodu braku chętnych Kris nie miał wyboru i musiał wrócić do SM. Agencja pewnie czuła, że to nie koniec problemów z szemranymi działaniami Krisa, ale nie mogli znaleźć rozwiązania.
Potem EXO stawało się coraz bardziej i bardziej popularne, zwłaszcza w Chinach. SM zaczął coraz agresywniej wdzierać się na chiński rynek. SM pierwszy podpisał Memorandum of understanding - MoU (klik) z Samhwa Network, aby wejść na chiński rynek treści wideo. To zagroziłoby bieżącym liderom rynku takim, jak Tudou/Youku.
Potem (SM) podpisało MoU z Baidu (chińskie Google) i Qiyi (konkurent Todou/Youku, który jest pod Baidu) po to, aby rozpowszechniać muzykę, teledyski i nowe programy artystów SM. (Tutaj czegoś nie rozumiem: SM podpisało dwie takie same umowy między konkurującymi firmami?)
Tutaj właśnie robi się ciekawie - Sina Weibo (Sina jest jak Twitter, Instagram i Tumblr w jednym) posiada udziały w Todou/Youku i wraz ze strategicznymi partnerami zaczęli konkurować w 2013r. z Baidu. (Tutaj znowu nie mogłam zrozumieć o co chodzi, ale tak wydaje się najlogiczniej.)
Jak zauważyliście, wszystkie oszczerstwa na SM i wsparcie Krisa pochodzi od Sina. I większość szkodliwych wyników wyszukiwania pochodzi od Sina i Tudou/Youku. Mocno wątpię, żeby to był zbieg okoliczności.
I tutaj w grze pojawia się Kris. Sina/Tudou/Youku prawdopodobnie potrzebuje pretekstu/pionka, żeby zrujnować wizerunek SM w Chinach tak, żeby ludzie byli skłonni wybrać ich a nie Baidu. SM będzie przedstawiany jako tyran a Baidu jako pomocnik zagranicznego tyrana, gdy Sina/Tudou/Youku będzie uchodzić za opiekuna i obrońcę sprawiedliwości wśród Chińczyków.
Bardzo wątpię, żeby Kris wygrał sprawę sądową - jestem pewna, że po poprzednim pozwie SM znalazł sposób, aby ich kontrakt był tak niepodważalny, jak to tylko możliwe. Plus tym razem odszedł 1 chiński członek, a 3 pozostało. Trudno teraz Krisowi używać karty: "jestem dyskryminowany, ponieważ jestem Chińczykiem". Stąd potrzeba zmieszania z błotem pozostałej trójki.
Jeśli Kris byłby pewny wygrania sprawy, pozwałby SM dawno temu, gdy chciał odejść po raz pierwszy. Nie był i nadal nie jest pewny, ale teraz znalazł "plecy".
W związku z tym to nie chodzi o wygranie sprawy sądowej, tylko o nadszarpnięcie wizerunku SM (oraz co ważniejsze, Baidu) tak bardzo, jak to tylko możliwe. Zatrudnienie kancelarii, która wcześniej reprezentowała HanGenga to też zagranie taktyczne mające na celu przypomnieć Chińczykom jak wiele HanGeng wycierpiał w SM.
A w zamian za naruszenie wizerunku SM Kris dostaje możliwość opuszczenia SM bez radzenia sobie ze skutkami. A może nawet jakąś rolę, żeby oferta była bardziej opłacalna.
Tak, zdaję sobie sprawę, że fani Krisa teraz płacząc mówią, że nawet jeśli sprawa tak wygląda, w intencji Krisa nigdy nie było zranienie członków EXO.
Pewnie.
Ale naprawdę nie ma znaczenia, jakie były jego intencje, choć wątpię, żeby były honorowe. Jego działania i czas, w jakim je podjął, zraniły członków EXO, zwłaszcza chińskich członków. LuHan, Lay i Tao prawdopodobnie będą przechodzić teraz ciężki czas w Korei, ponieważ koreańscy fani będą wobec nich nieufni. EXO M będzie przechodzić także ciężki okres w Chinach, ponieważ niektórzy w Chinaline widzą zdrajców, którzy nie odeszli z Krisem, a zostali po stronie koreańskiej agencji.
Rzeczywiście, chińscy fani są teraz w rozsypce - wspierają OT12 lub Krisa, za to fanki OT11 są atakowane. 
Więc Kris, byłeś nieodpowiedzialnym i egoistycznym liderem (chciałabym zobaczyć kogoś, kto odpiera ten zarzut). Żegnaj.
Zostanę fanem OT11 i będę wspierać pozostałych członków, zwłaszcza chińskich, ponieważ to oni są tymi, którzy stracili najwięcej.
***
Osobiście boję się, ze Kris rzeczywiście jest pionkiem, który do końca nie wiedział na jaką skalę wywoła burzę, ponieważ stoi pomiędzy dwoma graczami, z którymi nie ma szans i ostatecznie nie skończy się to dla niego dobrze, bo kiedy przestanie być użyteczny, to po prostu ci potężniejsi pozbędą się go jak śmiecia.
Wciąż w tej sytuacji potrafię zrozumieć Krisa i jest mi żal zarówno jego, jak i reszty chłopaków.
Nadal uważam, że jedynym winnym całej tej sytuacji jest SM. Od dawna, a możliwe, że od początku ich działalności ciągnie się za nimi zła sława. Sprawa H.O.T, sprawa Shinhwa, sprawa DBSK/JYJ, sprawa HanGenga i Super Junior. A teraz sprawa Krisa i EXO... Dużo tego, zwłaszcza że o innych agencjach się tego nie słyszy... Gdyby to był pierwszy przypadek, pewnie znamienita większość nie miałby problemu kogo określić jako tego złego, a tak zdania są podzielone...
Po sprawie z JYJ to się zmieniło, ale wcześniej artyści w SM mieli około 13-letnie kontrakty! W praktyce dla każdego idola płci męskiej oznaczało to tak naprawdę 15 lat, bo w tym czasie muszą jeszcze odrobić służbę wojskową (skoro przed debiutem nie mogli jej odrobić, bo w większości przypadków byli po prostu na nią za młodzi), a ona w kontrakt się nie wlicza. W ciągu tych 15 lat tracą zdrowie na harówkę i kiedy wreszcie będą mogli odejść, nie wiem czy będą się do czegokolwiek nadawać, skoro nie leczą się porządnie z kontuzji.
H.O.T, zespół SM, który osiągnął sukces, po prostu się rozpadł, za to Shinhwie się udało, bo skończył  im się kontrakt i dlatego poza szarpaniem się  z SM o nazwę zespołu mogli spokojnie odejść i nadal działają w tym samym składzie! Poza tymi przypadkami i pozwami nie słyszałam o tym, żeby ktoś rozwiązał z SM kontrakt. Chyba nawet boją się próbować. Na początku, zanim zrozumiałam jak działa SM, strasznie mnie dziwiło, gdy członkowie zespołów z innych agencji ogłaszały, że np. po 6-7 latach nie przedłużą kontraktu ze swoją agencją. A co z SM? HoMiny w tym roku obchodziły 10 rocznicę debiutu, SuJu 8 i co najwyżej Kibum z SuJu zyskał miano zaginionego członka. Niech tutaj za  przykład posłuży DongHo i jego agencja (Fakt, nie jest to ta sama liga, ale jednak.) Chciał odejść z U-KISS podając za powód problemy zdrowotne i agencja się zgodziła, więc obeszło się bez skandalu. Można? Można. A co z SM? Kris dwa razy już dał ciała (chodzi mi o te dwie przedłużające się nieobecności), a jednak SM dalej go trzymało! Czy oni zawierają tam kontrakty, których sami nie mogą rozwiązać? Gdyby pozbyli się go już wtedy, uniknęli by problemu, a teraz jedynie pozostaje im minimalizować szkody. A wieści na pewno się rozeszły, że Kris to słaby punkt i można go wykorzystać przeciwko SM. Więc no przykro mi (właściwie to wcale nie), ale SM samo ukręciło na siebie bata, który ktoś wykorzystał.
I najważniejsze, gdyby dbali o swoich podopiecznych, to żadną miarą nikt by idoli nie zmusił do odejścia z agencji, która gwarantuje sukces.

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że to nie wpłynie jakoś super na resztę chłopaków. Lubiłam Krisa, jednak jeśli miałabym wybierać między nim, a EXO to zdecydowanie wspierałabym EXO. (głównie przez mojego ultimate biasa - Luhana ♥)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uważam, żeby trzeba było wybierać i zamierzam dalej wspierać zarówno EXO jako 11 osób i Krisa jako ... (kimkolwiek się zdecyduje być, aktorem czy piosenkarzem), chociaż ja nie mogłam się zdecydować w EXO na biasa pomiędzy Krisem a XiuMinem.

      Usuń